Transponowanie

Tej części nauki należy poświęcić specjalną uwagę. Istnieje do tego celu wielka ilość etiud (Stiegler, Rossari, Klotz, Kopprasch, Oskar Franz, Cacciamani, Galay, Jacąmin i i.). By osiągnąć pełny efekt należy zważać, by uczeń również dobrze na­zywał tony, np. Dis w stroju D zawsze His w F a nie C itp. Rozwój nauki transponowania u ucznia powinien być następujący: ponieważ zmiana obra­zu nutowego w wyobrani łatwo może zmylić i zmieszać ucznia, należy rozpocząć strojem, który leży w bezpośredniej bliskości stroju, z którego wy­chodzimy i wykazuje jak najmniej znaków przykluczowych. Wentyle waltorni, które wydłużają drga­jący słup powietrza obniżając przez to wysokość tonu pociągają za sobą to, że transponowanie w dół jest łatwiejsze niż w górę.

Orkiestra - przedwojenne czasopismo dla muzykówPonieważ w naturze instrumentu dętego me­talowego leży już to, że łatwiejsze są dla niego to­nacje z bemolami niż z krzyżykami, zaczynamy stro­jem Es. Przy waltorni F ten naturalny F brzmi F, ale pisze się go C, uczeń ma więc przy transponowaniu do Es, czytać o cały ton niżej, tak że dmie B dur, które brzmi jak Es dur. Gdy opanuje ten strój przechodzi do następnego, do coraz to niższych: E, D, C, i B. Dopiero po całkowicie pewnym opanowaniu tych strojów można przejść do wysokich: C, As, A i B-alto, ciągle posługując się tymi samymi ćwiczeniami i powtarzając już prze­robione stroje. Na zakończenie przerabiamy trudne i najtrudniejsze stroje: A i As-basso, Des i H-basso, Fis i Ges-alto. Trudność leży tu w tym, że czytanie jest skomplikowane przez odległy interwał a zarazem powstają wysokie komplikacje dla tech­niki palcowej, Fis i Ges, to dwa inne stroje, należy zważać, by zawsze dobrze tony zostały nazwane. Obok ćwiczeń w transponowaniu, należy grać ciągle ćwiczenia w F, gdyż częste fałszywe chwyty przy transponowaniu mogą narazić bezbłędność gry na szwank. Polecić można następujące etiudy: A. E. Müller 22 i 15 Etiud; V. Ranieri 30 Etiud w 3 zeszytach; Blume-Stiegler Etiudy we wszystkich to­nacjach: Wirth i Mohr.

Orkiestra - oryginalny fragment artykułuDla przerobienia przedstawionego planu nauki potrzebuje utalentowany uczeń około trzy lata, po­czym może przejść do studium literatury waltorniowej. Ale mimo to musi dalej i ciągle ćwiczyć podstawowe techniczne elementy dla utrzymania wprawy warg, palców i w transponowaniu. Opanowanie całej literatury kameralnej, solistyczno-koncertowej i symfonicznej wymaga dalszych dwóch lat. Dzienne ćwiczenie na waltorni jest tak ważne jak na każdym innym instrumencie. Nie chodzi jednak o długotrwałe i częste ćwiczenie, jak raczej o celowe i regularne. Przedewszystkim ćwiczyć trzeba wytrzymywanie tonów w następujące sposoby:

- rozpocząć piano wzmacniać (crescendo) aż do fortissimo, następnie ściszać stopniowo aż do osiągnięcia pierwotnego piano. Zważać, by fortis­simo czasowo było dokładnie w połowie wytrzymywanego tonu:

-
fortissimo-piano: t. zn. bardzo silnie zadąć i natychmiast wytrzymać w piano dalej jak długo oddech na to pozwala i ton nie drży;

- pianissimo, przez cały czas całkiem cicho. Gdy ton nie odezwie się dobrze, przerwać i na nowo rozpocząć.

Te ćwiczenia powiększają pewność i wytrzymałość, uszlachetniają ton i tworzą fundament kultury dźwiękowej. Rozpocząć dzienne cwiczenie kilku etiudami, później ćwiczyć wytrzymywanie tonów, zakończyć ćwiczeniem tryla (wargowego).

artykuł ukazał się w czasopiśmie
Orkiestra nr 3 / 1937

zachowano oryginalną pisownię