W dniach 31.07 – 05.08.2006 odbyła się II edycja Międzynarodowej Letniej Szkoły Muzyki Dawnej w Lidzbarku Warmińskim. Po raz pierwszy wśród wielu specjalności wokalno-instrumentalnych  pojawiła się klasa waltorni naturalnej.

Zajęcia prowadził Krzysztof Stencel - wykładowca Akademii Muzycznej w Poznaniu. Studia ukończył w Akademii Muzycznej w Katowicach. Naukę kontynuował u Williama Ver Meulena w Houston (USA). Brał udział w kursach mistrzowskich u Radowana Vlatkovica w Salzburgu. Naukę gry na rogu naturalnym doskonalił u Christiana Dallmana (Niemcy) i Erwina Wieringa (Holandia). Obecnie pełni funkcje pierwszego waltornisty w Warszawskiej Operze Kameralnej. Współpracuje z wieloma polskimi zespołami i orkiestrami (Orkiestra I Rzeczpospolitej, Sinfonietta Cracovia, Sinfonia Varsovia). Odwiedziliśmy uczestników kursu na pierwszych zajęciach, a także podczas inauguracyjnego koncertu pedagogów, na którym Krzysztof Stencel wykonał wraz ze swoją małżonką Dominiką cztery duety Wolfganga Amadé Mozarta.

Kurs ma w swoim założeniu propagować coraz popularniejszy nurt wykonywania konkretnej muzyki na instrumentach odpowiadających epoce ich powstania. Taki rodzaj interpretacji odtwórczej zrodził się w połowie ubiegłego wieku i z każdym rokiem zyskuje coraz bardziej na znaczeniu. Dotychczas była to jednak praktyka z jaką polscy instrumentaliści mogli zetknąć się najczęściej za granicami kraju, dlatego tym bardziej wartościowa wydaje nam się inicjatywa organizacji  tak wyjątkowego kursu. Dla nas waltornistów gra na instrumencie naturalnym ułatwia wyobrażenie sobie estetyki brzmieniowej minionych epok, zwłaszcza w kwestii szerokiego wykorzystywania dźwięków zatykanych jak również bardziej elastycznego operowania zadęciem niż na instrumencie współczesnym. Prezentując kilka zdjąć z Lidzbarku Warmińskiego zachęcamy jednocześnie wszystkich waltornistów bez względu na stopień zaawansowania zawodowego do szerszego zainteresowania się tematyką rogu naturalnego.

Lidzbark 2006
od lewej: Paweł Popowicz, Krzysztof Białasik, Krzysztof Stencel i Andrzej Mierzejewski
Więcej zdjęć w naszej Galerii.